iskierka-nadzieji

dotąd żyłam złudzeniami...że mnie kochasz że coś do mnie czujesz...czemu?czemu czuję się jak porzucony kwiat...jak ktoś kto żył dzięki tobie ale teraz powoli umiera...

jak można dawać do zrozumienia dziewczynie że się ją kocha...tyle lat...a na walentynki przesłać jej kumpali walentynke z wieloma "kocham cię" ???!!! może to jednak nie ty ją napisałeś...może to tylko zbierzność pism.ZNÓW CHCĘ ŻYĆTYMI ZŁUDZENIAMI!!!każdą piękną chwilą jaką mnie karmiłeś i poiłeś...może napisałeś tą CHOLERNĄ walentynkę za kogoś innego??BOŻE SKĄD JA MAM TO WIEDZIEĆ???czemu to wszystko takie jest?czemu włanczasz mnie zawsze na gg?czemu pomagasz mi założyć skype,żeby gadać przez mikrofon?CZEMU DAJESZ MI DO ZROZUMIENIA ŻE CI NA MNIE ZALEŻY???czemu jestes takim zarąbistym facetem?CZEMU??????????!!!!!!!!!!!!

nie mogę się od ciebie uwolnić!codziennie cię widzę cpodziennie gadam!?

I DALEJ CIĘ KOCHAM!

TY kochasz JĄ nie mnie...

X wysłał walentynkę do mojej koleżanki...napisał że ją bardzo kocha...nie podpisał się ale to jego pismo(99,9%).kiedyś już byli razem...myślałam że to koniec.ale on nadal...

a ja te 8 lat łudziłam się,myślałam...że to do mnie coś czujesz...dawałeś mi tyle(teraz się okazuje)fałszywych znaków...a może ja nie potrafiłam ich odebrać...tylko żyłam w imaginowanym świecie...to smutne...tyle lat...i nagle z takiej głupiej walentynki dowiaduję się że ty kochasz ją...

życzę ci żebyś był szczęśliwy...ale ona CHYBA cię nie kocha...

dziwne to wszystko...

KONIEC... ;(

8 dni temu...spędziliśmy prawie cały dzień razem.nie sami...ale ja czułam się jakbyś był przy mnie tylko ty.ja ty A i Y.czułam sie wspaniale.pierwszy raz poza szkołą mogłąm być z tobą cieszyć sie każdym słowem.i wtedy też powiedziałam najgłupszą rzecz.teraz kiedy jestem gotowa wyznac ci miłość...popełniłąm taką gafę.Y zapytał mnie czy kocham się w kimś z klasy a ja powiedziałam NIE NO COŚ TY.i ty to słyszałeś!!!mogłam powiedzieć coś w stylu a co się to obchodzi.teraz pewnie w życiu sie nie spodziewasz że ja mogę cię kochać..

wtedy w piątek,kedy czytaliśmy tą durną kartkę walentynkową dla pewnego chłopaka...i na końcu pisało KOCHAM CIĘ!!!i wtedy popatrzyłeś na mnie,tak głęboko w oczyNIGDY TEGO SPOJRZENIA NIE ZAPOMNE!!!jakbyś chciał powiedzieć...***** ja cie kocham!!jejku...

jestem taka bezradna.

wiecie pisze tak *** i rozne skroty gdyby przez przypodek ktoś kogo znam wszedł na tego bloga i żeby sie nie domyślił :).

chcę krzyczeć!!!chcę móc powiedzieć Ci to jak wiele dla mnie znaczysz!!!!!rozumiesz to????

czemu to musi być takie trudne???

kiedy byłeś tak blisko,śmiliśmy się,rozmawialiśmy uświadomiłam sobie za co Cię kocham.zwyczajnie.za to jaki jesteś...

uwielbiam na Ciebie patrzeć.obserwować Cię.cieszyć się z tego że mogę...że dane mi było spotkać Ciebie.

...popadam w głębie...z której nie potrafię się wydostac.kiedy Ciebie nie ma przy mnie...uchodzi ze mnie coś,czego nie potrafię określić.

kocham Cię..pamiętaj.będę zawsze kochać.

dzisiejszy dzień był cudowny,boty byłeś przy mnie...czułam Twój zapach,Twoje oczy utkwione we mnie...i uczyłam się Ciebie na pamięć...